Aleksandra Kozłowska-Siejek pracowała jako laborantka medyczna w szpitalu im. Franciszka Raszei. Kiedy padły pierwsze strzały w rejonie ulicy Dąbrowskiego, wyszła do demonstrantów i pomagała rannym na miejscu lub doprowadzała do szpitala. Później została wezwana do rannego chłopca, którym jak się okazało był 13-letni Romek Strzałkowski, czyli najmłodsza ofiara zrywu.
Uczestniczka powstania do emerytury pracowała w sanepidzie. Pogrzeb Kozłowskiej-Siejek odbędzie się w czwartek 3 kwietnia na Cmentarzu Junikowskim.