Dzisiaj z kamerą Radia Poznań popłynęliśmy w godzinny rejs statkiem wycieczkowym, aby zobaczyć nurt rzeki z innej perspektywy.
- Jeżeli chodzi o warunki warciańskie nie jest to zły stan wody, ale ogólnie jest to stan katastrofalny. Według przepisów głębokość tranzytowa wody wynosi 130 cm. W tej chwili są miejsca, z których można bez problemu przejść z jednego brzegu na drugi, nie zamaczając nawet klatki piersiowej - powiedział Marcin Krześlak, kapitan żeglugi śródlądowej statku wycieczkowego "Bajka". Jednak ratownicy nie zachęcają do pokonywania rzeki po dnie, bo może to być ryzykowne i niebezpieczne.
Przyczyną niskiego stanu wody są przede wszystkim upały i zdewastowana zabudowa regulacyjna rzeki. To wszystko utrudnia pływanie po rzece. Większość służb porządkowych rezygnuje z korzystania między innymi z motorówek. Na odcinku poznańskim Warty występuje dodatkowa trudność - na szlaku żaglowym zalega dużo kamieni.
- Po Warcie trzeba umieć pływać. Obecnie to sprawdzian dla wodniaków, pokazuje kto zna lokację rzeki, układ nurtu i mielizn. Uderzając w rafę kamienną można uszkodzić jednostkę pływającą - wyjaśnia Krześlak. W ostatnich latach najniższy wynik stanu wody w Warcie odnotowano w 2015 r. Wyniósł wtedy jedynie 126 centymetrów głębokości.