NA ANTENIE: Klasyka poranna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

O dwie cyfry za dużo?

Publikacja: 26.06.2012 g.15:30  Aktualizacja: 26.06.2012 g.22:19
Poznań
Wicestarosta Nowego Tomyśla został oskarżony przez swojego szefa o fałszerstwo. Józef Ast dopisał dwie cyfry do oferty jednej z firm startującej w przetargu. Zastępca starosty jest na zwolnieniu lekarskim, a wyjaśnieniem sprawy zajmuje się już prokuratura.
banknot pieniądze - TomFoto
/ Fot. TomFoto

Kilka miesięcy temu zarząd powiatu chciał sprawdzić w jakiej kondycji jest szpital w Nowym Tomyślu. Oceny miały dokonać firmy zewnętrzne. Przysłały swoje oferty, jedna z nich zażądała 700 złotych. Jednak po pewnym czasie oferta przyszła ponownie, ale już z wyższą kwotą. Z kilkuset złotych zrobiło się kilkanaście tysięcy. Jak mówi starosta Andrzej Wilkoński, wicestarosta potwierdził, że dopisał dwie cyfry na ofercie. Dlaczego to zrobił? - nie wiadomo. Józef Astr jest na chorobowym.

O samorządowym zamieszaniu w Nowym Tomyślu z liczbą "16" w tle - Krzysztof Sadowski. W środę w Nowym Tomyślu sesja z próbą odwołania wicestarosty Józefa Asta.

https://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 5
hetman 04.07.2012 godz. 15:25
Nie rozumiem tego zdziwienia . Takie praktyki to codziennosc w urzedach.
Wiktor 27.06.2012 godz. 19:31
O co cały ten halas, te kilkanaście tysięcy to miała byc prowizja za wyłonienie właściwego wykonawcy, jak tak można karac przedsiębiorczego starostę. Toż to najbardziej prawy obywatel naszego piwiatu. Buahahaha...
Wiktor 27.06.2012 godz. 19:31
O co cały ten halas, te kilkanaście tysięcy to miała byc prowizja za wyłonienie właściwego wykonawcy, jak tak można karac przedsiębiorczego starostę. Toż to najbardziej prawy obywatel naszego piwiatu. Buahahaha...
Renegat 27.06.2012 godz. 19:13
Pewnie znowu będzie chorował, tak zawsze się dzieje kiedy cos jest nie tak. Zgubiła go zachłannośc i chciwośc może i przekonanie że wokół niego są sami głupcy. Ale miarka się przebrała....
redaktor 27.06.2012 godz. 08:46
Ja to rozumiem.Wicestarosta nie mógł zrozumieć,że "fachowiec" od audytów może żądać tak niskiej kwoty.Poprawił więc kwotę,"sadząc",że to pomyłka owego "fachowca".Przecież nie można pominąć takiej okazji,żeby oskubać budżet.To tajemnica poliszynela.Tak przecież dzieja się w całym kraju.Przeszacowania wartości inwestycji każdy średniointeligentny obywatel potrafi ocenić sam.I tyle