Dziecko trafiło do szpitala po interwencji kuratora sądowego.
- Obrażenia powstawały w różnym czasie, lekarze mają wątpliwości - mówi prokurator Radosław Krawczyk.
- Chcemy wyjaśnić w jaki sposób te obrażenia powstały i tu mamy niejednoznaczną opinię zakładu medycyny sądowej w Poznaniu, że te obrażenia mogły powstać zarówno na skutek urazu zadanego przez osoby trzecie, jak i wskutek upadku. Drugi element badany w tej sprawie to brak udzielenia dziecku pomocy przez opiekunów. Czy dla laika było widoczne to żeby intensywną opiekę dziecku medyczną zapewnić – wyjaśnia.
Matka tłumaczyła się, że nie zauważyła u dziecka złamań, a urazy powstały nieumyślnie. Na czas prowadzenia postępowania wyjaśniającego troje dzieci z tej rodziny zostało umieszczonych w rodzinie zastępczej.