Artystka reprezentująca nurty abstrakcyjny i geometryczny, zmarła przedwcześnie w 1943 roku. Była przez dekady kojarzona przede wszystkim w związku z dorobkiem twórczym jej męża - Hansa Arpa. Od kilkunastu lat zainteresowanie nią samą wzrasta, była nie tylko malarką, ale też m.in. tancerką. Martyna Łokuciejewska z CK Zamek mówi, że na wystawie zwiedzający zobaczą "olśniewającą geometrię".
Mogłoby się wydawać, że sztuka abstrakcyjna jest nieco zamknięta i nie jest popularna. Wcale tak nie jest. To, co stanowiło sedno w twórczości Sophie, to poszukiwanie piękna i odnajdywanie go w pięknych, geometrycznych formach. Myślę, że to jest największa zachęta, żeby przyjść na naszą wystawę. To obcowanie z pięknem sztuki w czystym wydaniu. To niewielkie, ale bardzo precyzyjne, barwne i pobudzające wyobraźnie obrazy.
Sophie Taeuber-Arp jest uznawana za doskonały artystyczny przykład koncepcji geometryczno-abstrakcyjnej w dwudziestoleciu międzywojennym. Na ekspozycji zobaczymy kilkadziesiąt jej prac. Wystawa do 24 listopada.