Prokuratura ujawnia nowe informacje na temat tragedii sprzed czterech miesięcy. Przypomnijmy, 24 kwietnia w domu przy ul. Podgórnej w Chodzieży policja znalazła pięć ciał. 41-letni Krzysztof zamordował swoich rodziców, żonę oraz 4-miesięczne dziecko, na koniec popełniając samobójstwo. Śledczy mieli potwierdzić, że morderstwa dokonano za pomocą noża, wykazano też, że najpierw zabił rodziców, a potem żonę i synka.
"Wiemy, że był wtedy pod wpływem alkoholu" – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Potwierdziliśmy wcześniejsze ustalenia śledczych, dotyczące przebiegu zdarzenia. Przyczyną śmierci wszystkich były rany cięte szyi, zarówno sprawcy, jak i jego ofiar. Jednocześnie biegli dzięki badaniom toksykologicznym stwierdzili, że sprawca znajdował się pod wpływem alkoholu, stężenie we krwi wykazało pół promila. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy w zakresie całości przebiegu zdarzenia, ten mężczyzna był np. pod silniejszym wpływem alkoholu. Wskazane pół promila dotyczy momentu, w którym sprawca zmarł
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Badania toksykologiczne wykazały również, że ofiary nie były odurzone żadnymi substancjami i były świadome, że giną.
Śledczy przyjrzeli się też historii medycznej sprawcy. Mężczyzna miał w 2011 roku przebywać w szpitalu psychiatrycznym. Rozpoznano u niego zaburzenia lękowo-depresyjne. Miał za sobą próby samobójcze. Po wyjściu ze szpitala nie zgłaszał już jednak żadnych problemów. Motyw zbrodni na razie pozostaje więc zagadką.