Jak tłumaczy rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile Dominika Nadolna, leśni rodzice przypatrują się swojemu potomstwu z daleka i właśnie, by nie narażać ich na niebezpieczeństwo trzymają się w oddaleniu.
A my chcąc je uratować, w odruchu serca po prostu porywamy dzieci z domu, porywamy je rodzicom. Dlatego jeśli takie młode zwierze nie ma żadnych widocznych uszkodzeń, złamanego skrzydełka czy łapki. To nie zabierajmy takich zwierząt z lasu, bo na pewno czuwają nad nimi ich rodziny.
Gdy faktycznie znajdziemy ranne zwierze w lesie czy w mieście powinniśmy powiadomić odpowiednie służby. Próba jego przewiezienia może skończyć się tragedią.
W okresie wakacji do leśniczych trafia najwięcej "znalezionych" przez mieszkańców zwierząt. Są to młode zające, sarny, a nawet dziki.