Prezydent twierdzi, że w nowym miejscu ma trochę wiecej spokoju. W głównym budynku praktycznie przez cały czas spotyka się z urzędnikami i różnymi interesantami. Oczywiście teraz urzędnicy muszą przychodzić do ratusza. Łukasz Borowiak tam też przyjmuje mieszkańców Leszna.
Przyznaje też, że w ratuszu ma więcej czasu na przeglądanie poczty. Reprezentacyjny gabinet, w którym pracuje, wyposażony jest w meble gdańskie pamiętające jeszcze przedwojennych prezydentów miasta. Osoby, które chcą spotkać się z prezydentem, muszą i tak umówić się w sekretariacie w głównym budynku urzędu.