Kobieta znała Dariusza G. wiele lat. Kiedy poszedł do więzienia poznała innego mężczyznę. Sprawy zaczęły się komplikować, kiedy wyszedł z więzienia i nie chciał zgodzić się z tym, że Elżbieta G. go porzuciła. Wysyłał jej sms-y z groźbami. Po pewnym czasie kobieta postanowiła się z nim spotkać i porozmawiać. Była to jednak zasadzka. Po Dariusza G. przyjechała nie tylko Elżbieta B. ale także jej synowie i nowy znajomy.
Dariusz G. został pobity i wywieziony do lasu, gdzie sprawcy pobicia pozostawili go w ciężkim stanie. Kiedy na drugi dzień przyjechali na miejsce, mężczyzna już nie żył. Ciało zakopali więc w ziemi. Podczas wtorkowej rozprawy wyjaśnienia składał znajomy kobiety. Przed sądem będą zeznawać także pozostali oskarżeni oraz świadkowie i biegli.