Podwyżki na A2. Nowe ceny rozgniewały kierowców

Decyzję prywatnego zarządcy krytykuje wiceprezes stowarzyszenia Organizacja Poznańskich Kierowców Sebastian Stefanik.

Czy powinniśmy jakkolwiek omijać tę autostradę? Myślę, że tak. Nie powinno być przyzwolenia, żebyśmy byli ograbiani, bo to są stawki zbójeckie. Jest to dziewięć razy drożej niż do niedawna płaciliśmy za autostrady zarządzanie przez GDDKiA

- mówi Sebastian Stefanik.

A2 jest częściowo wybudowana i zarządzana przez prywatną spółkę. Umowa koncesyjna dla Autostrady Wielkopolskiej obowiązuje do 2037 roku. Sebastian Stefanik oczekuje ujawnienia treści - jego zdaniem - niekorzystnego dla państwa dokumentu.

Według byłego posła Macieja Banaszaka ze stowarzyszenia kierowca.pl, umożliwienie zarządcy autostrady swobodnego kształtowania cen było błędem.

Nie spotkałem się, jeżdżąc po wielu drogach Europy i świata z tak ogromnymi kosztami, są drogi, które zawierają tunele, mosty, które kosztowały wiele milionów złotych, czy dolarów bądź euro, ale nigdzie na świecie nie ma tak wysokich kosztów za przejechany jeden kilometr

- zaznacza Maciej Banaszak.

Autostrada Wielkopolska waloryzację cen tłumaczy skalą inwestycji, remontów i rosnącymi kosztami utrzymania autostrady. Chodzi o trwające prace i te planowane w kolejnych latach. Spółka buduje trzeci pas obwodnicy Poznania i system elektronicznego pobierania opłat

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski twierdzi, że podwyżka jest skutkiem nieodpowiedzialnej decyzji lewicowego rządu, który zawierał umowę na budowę autostrady. Jak podkreśla Wróblewski, rząd Zjednoczonej Prawicy obiecał zniesienie opłat dla kierowców. Polacy nie płacą na państwowych trasach, ale nie udało się porozumieć z Autostradą Wielkopolską.

Niezadowolony z podwyżki jest poseł Bartosz Zawieja z Koalicji Obywatelskiej, który zwraca uwagę, że w 2015 roku przejazd autostradą był dwa razy tańszy. W jego ocenie warto byłoby powrócić do rozmów o opłacaniu przejazdów przez państwo. Poseł Zawieja zapowiedział w rozmowie z Radiem Poznań zwrócenie uwagi na sprawę podczas sejmowej Komisji Infrastruktury.