Jak wyjaśnia st. sierż. Wojciech Zeszot z pilskiej policji, dron wyposażony w bardzo dokładną kamerę, pojawił się tylko w dwóch miejscach w okolicach Piły.
"Niestety kierowcy się nie popisali" - podkreśla Zeszot.
Pierwszym z tych miejsc była droga z Piły na Szydłowo, gdzie na remontowanym odcinku drogi jest zamontowana sygnalizacja świetlna, a ruch odbywa się tam wahadłowo. Niestety kierowcy nie stosują się do tej sygnalizacji i bardzo wiele osób przejeżdża na czerwonym świetle. Drugie miejsce to przejazd kolejowy na drodze krajowej nr 11 w Pile. Tutaj ruch jest bardzo wzmożony, szczególnie w okresie wakacyjnym. Policjanci obserwowali jak kierowcy zachowują się przed znakiem STOP. Niestety, wiele osób po prostu go ignorowało
- mówi Wojciech Zeszot.
Część kierowców otrzymała już mandaty, zatrzymano ich chwilę po rejestracji wykroczenia. Kolejni otrzymają je pocztą. Dron, którego używali policjanci z pilskiej drogówki należy do Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Urządzenie ma być wykorzystywane w regionie coraz częściej.