Szef związku - Rafał Jankowski - przypomina w nim o służbie społeczeństwu oraz prosi o refleksję. Odnosi się również do sytuacji byłych peerelowskich milicjantów z okresu demonstracji antykomunistycznych.
"Mamy własne doświadczenie historyczne jako związek zawodowy policjantów związane ze sprzeciwianiem się władzy" - wyjaśnia przewodniczący wielkopolskiego oddziału związku, podinsp. Andrzej Szary.
Zapewne jak my, tak i oni, będą na pewno represjonowani, na pewno mogą być zatrzymywani, ich rodziny mogą być represjonowane. Różne represje wobec nich będą podejmowane. Kiedy walczyliśmy o demokrację, podobne metody były stosowane wobec funkcjonariuszy publicznych i policjantów.
Andrzej Szary zwraca uwagę, że wielu białoruskich funkcjonariuszy już teraz stawia opór wobec prezydenta Łukaszenki i podczas akcji nie podejmuje interwencji, opuszcza tarcze i nie atakuje protestujących. Jak ocenia szef wielkopolskiego związku, gdyby jednak milicjanci zupełnie odpuścili służbę, mogliby zostać zastąpieni przez oddziały wojskowe.
Jeżeli popełnicie błąd i będziecie wykonywać czyny niedozwolone, to zostaną wyciągnięte wobec was konsekwencje
- przestrzega białoruskich kolegów Andrzej Szary.