Założyciel koła Solidarnej Polski w Gnieźnie Wojciech Krawczyk wystąpił z partii bo zawiódł się na swoich partyjnych kolegach z Sejmu: Posłowie Solidarnej Polski nie wykazali solidarności ze swoim pełnomocnikiem, który włożył dwa lata pracy w budowanie struktur partii w Gnieźnie. - Poseł Dolata manipulował faktami, podczas kampanii wyborczej do Sejmu pomówił mnie o współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL - mówi Krawczyk. Z wielkopolskim pełnomocnikiem partii posłem Andrzejem Derą nie udało nam się skontaktować.
Natomiast poseł PiS - Zbigniew Dolata z decyzji Sejmu cieszy się: Sejm uznał, że tego typu wnioski są kuriozalne, najlepiej to ocenili partyjni koledzy pana Krawczyka. Żaden z nich nie poparł tego wniosku - komentuje.
Wojciech Krawczyk zapowiada jednak, że pozwie Dolatę, kiedy ten przestanie być posłem.