Tydzień temu wniosek o jego dymisję złożył minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Szef MSWiA tłumaczył to utratą zaufania, a powodem była decyzja wojewody w sprawie zamku w Stobnicy.
"My wychodzimy z założenia ponadpolitycznego i ponadpartyjnego" - mówi przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Wielkopolskiego starosta ostrzeszowski Lech Janicki.
Nie było żadnych rozbieżności w kwestii tego stanowiska, wszyscy podpisaliśmy się pod tym apelem i mamy nadzieję, że pan premier weźmie to pod uwagę, bo pan Łukasz Mikołajczyk zasłużył na to - jest osobą, którą chcielibyśmy dalej widzieć na tym stanowisku i chcielibyśmy dalej z nim współpracować.
Wielkopolscy starostowie należą do różnych partii - PSL, PO czy PiS. Wśród nich są także lokalni samorządowcy niezwiązani z ogólnopolskimi ugrupowaniami.
Starosta ostrzeszowski Lech Janicki podkreśla, że dotychczasowa współpraca z wojewodą układała się bardzo dobrze.
Doceniamy sposób realizacji zadań administracji rządowej przez pana wojewodę
- mówi starosta, który podkreśla, że podobnie uważają także przedstawiciele wielkopolskich gmin.
W apelu starostowie napisali, że wojewoda buduje płaszczyznę dialogu i porozumienia.
Na szczególną uwagę zasługuje obecna sytuacja epidemiczna i potrzeba kontynuacji związanych z nią działań, m.in. organizacja sieci szpitali zabezpieczających łóżka dla pacjentów z Covid-19
- czytamy w piśmie.
Wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk przebywa na urlopie. Nie wiadomo, kiedy premier Mateusz Morawiecki podejmie decyzje w jego sprawie.