Poseł Prawa i Sprawiedliwości mówił o tym podczas debaty o CPK w ramach Poznańskiego Kongresu Gospodarczego.
Tak naprawdę posłużyło temu projektowi paradoksalnie w wymiarze społecznym, bo nie posłużyło w wymiarze poparcia społecznego, nie posłużyło w wymiarze realnym, to że Zjednoczona Prawica przegrała wybory i że tak powiem można było zacząć być za CPK, bez ryzyka uznaniem automatycznie za „pisowca”
- zaznaczył.
W ocenie Marcina Horały wcześniejsza niechęć do projektu miała podłoże czysto polityczne. Podejście polityków i niektórych ekspertów zmieniło się po wyborach parlamentarnych.
Posłanka partii Razem Paulina Matysiak nie zgodziła się ze stwierdzeniem, że wszyscy politycy opozycji z poprzedniej kadencji Sejmu z góry krytykowali działania rządu.
Wręcz przeciwnie, czasami byliśmy awangardą, jeżeli chodzi o rozwiązania, które później też rząd wprowadzał. Na sali siedzi Maciej Szlinder, polityk partii Razem, który pierwszy mówił o tym, że trzeba zwaloryzować świadczenie 500 plus. Mamy 800 plus i teraz pilnujmy, żeby nikt tego świadczenia nie zabrał
- podkreśliła Paulina Matysiak.
Według posłanki, kluczowe było poparcie społeczne, które przekonało rządzących do kontynuowania projektu Zjednoczonej Prawicy.
Twórcy ruchu „Tak dla Rozwoju” komentowali także plany obecnego rządu. Poseł Horała skrytykował brak pośpiechu. Polityka nie przekonują wypowiedzi, mówiące o terminie oddania portu w 2032 roku i z góry zakładające opóźnienie. Paulina Matysiak z Razem skupiła się na kolejowym aspekcie CPK. Według niej, projekt wymaga dopracowania pod względem miejscowości takich jak Kalisz i Sieradz.