- Najważniejsze, że dodatkowe pieniądze dostaną osoby całkowicie odchodzące z koncernu. Pracownicy z większym stażem dostali dodatkowo dziewięć pensji, ale miejsce pracy jednak stracą. To pracownicy, którzy mogą mieć problem ze znalezieniem pracy w miejscu zamieszkania - podkreśla szef zakładowej Solidarności Grzegorz Nowicki.
Z około tysiąca pracowników podpoznańskiego MAN-a spora grupa, po rekrutacji, znajdzie pracę w zakładach Volkswagena w Wielkopolsce. Pomoc finansową dostaną też robotnicy deklarujący gotowość przejścia do fabryki autobusów w Starachowicach. Wypłacane kwoty będą uzależnione od stażu pracy i decyzji pracownika. Jesienią związkowcy z Solidarności protestowali w tej sprawie przed zakładem w Sadach.