Jak przekazał nam strażak z Powiatowego Centrum Kierowania PSP w Czarnkowie, przyczyną pożaru jest samochód ciężarowy, który pracował przy obróbce drewna. W pewnym momencie doszło do awarii maszyny, a iskry wywołały pożar.
Strażak zaznacza, że hałda składowanego drewna jest ogromna, mowa o 5 metrach szerokości i 50 metrach długości, dlatego będzie bardzo trudno ją ugasić. Ogień przedostał się też do lasu, ale na razie pali się tylko niewielki obszar.
Z ogniem walczy aktualnie 10 jednostek straży pożarnej z Czarnkowa, Chodzieży i Piły. W akcji pomagają też samoloty gaśnicze „Dromader”.
AKTUALIZACJA GODZ. 16.00
Pożar ogromnej hałdy drewna oraz części lasu w Marunowie pod Czarnkowem jest już opanowany. Trwa dogaszanie pogorzeliska.
"Ogień udało się szybko opanować, choć płomienie przedostały się na młode drzewa" - mówi Tomasz Cybulski z czarnkowskiej straży pożarnej.
Pierwsze działania skupiły się właśnie na obronie lasu i podaniu trzech prądów gaśniczych na palącą się ściołę w młodniku, a następne działania skupiły się na celach gaśniczych tej biomasy. Pożar jeszcze nie został ugaszony, ale został opanowany, jest lokalizowany i trwa akcja dogaszania. Obserwujemy cały czas kamerą termowizyjną rozkład temperatury w biomasie i wokół
- relacjonuje Tomasz Cybulski.
Dogaszanie drewna i części młodego lasu potrwa jeszcze kilka godzin. Straż nie widzi jednak już większego zagrożenia dla lasu.
W akcji uczestniczyło 8 zastępów straży pożarnej oraz dwa samoloty gaśnicze. Straty, łącznie ze spalonym samochodem ciężarowym, oszacowano na około 70 tys. złotych.