Dziewczyna trafiła do szpitala w ciężkim stanie, po kilkudziesięciominutowej reanimacji. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Wszystko wskazuje na to, że pożar wybuchł podczas rozpalania w piecu kaflowym. Ogień odciął drogę ucieczki kobiecie i jej dwójce dzieci. 10-letniego chłopca wyciągnięto z mieszkania jeszcze przed przyjazdem strażaków. Żeby uratować matkę i jej nastoletnią córkę ratownicy musieli rozciąć kraty w oknie. Dziewczyna była nieprzytomna. Niestety zmarła w szpitalu.