W jadłodajni przy Niegolewskich pierwsi mieszkańcy ze świątecznym jedzeniem pojawili się już wczoraj - mówi siostra Alina Żurawska.
Jest więcej ciasta niż jakiś takich produktów gotowanych. Już od paru lat jest ta inicjatywa Caritas i do tych naszych ośrodków jest dostarczane jedzenie. Nie sztuka wyrzucić, ale sztuka poświęcić czas, przywieźć i podzielić się z drugą osobą, która tego potrzebuje. Tak, że to będzie korzyść z tego
- dodaje siostra Żurawska.
Z bliźnimi się dzieliłem, z rodziną, ze znajomymi
- mówią mieszkańcy.
Przekazane jedzenie siostry wykorzystają w jadłodajni. Ciasto wydadzą np. podczas dzisiejszego obiadu, jaki przygotowują dla potrzebujących. Część trafi też do rodzin, o których siostry wiedzą, że są w trudnej sytuacji.
Jedzenie przyjmują też jadłodajnie przy: Ściegiennego, Łąkowej i Taczaka. Na Rynku Wildeckim działa jadłodzielnia. Tam przez całą dobę na oznaczonym regale można zostawić to, co zostało po świętach.
W wielu miejscach stoją też społeczne lodówki. W Poznaniu takie miejsce, gdzie można zostawić żywność, jest na ulicy Półwiejskiej.