Wśród nich była Wiktoria Martynowicz, która urodziła się w Grodnie, jej ojciec jest Polakiem. Jak mówi, podobne manifestacje są dla Białorusinów bardzo ważne.
Dlaczego Łukaszenka na jakiś czas wyłączył Internet? Żeby zamknąć ludzi na Białorusi i zamknąć ludzi w takim więzieniu. Takimi akcjami pokazujemy, że cały świat wie o tym, co się tam dzieje i nie jest obojętny. Dzisiaj jestem tu po to, żeby na Białorusi nie zabijali na ulicach ludzi. A po drugie, jak już "zwalą" Łukaszenkę, a myślę, że to zrobią, to, żeby przyszedł taki prezydent, który nie pozwoliłby na rosyjską okupację i nie pozwoliłby, żeby rosyjskie bazy były na Białorusi.
Organizatorem protestu był Komitet Obrony Demokracji. Jej przedstawiciel Sławomir Majdański wierzy, że zmiany na Białorusi są możliwe, choć według jego przewidywań będą długotrwałe.