"Badamy temperaturę przychodzącym do nas bezdomnym" - mówi kierownik Ogrzewalni Grzegorz Galbierczyk. Dodaje, że podejmowane są też inne środki ostrożności:
Często myjemy ręce, zachowujemy bezpieczną odległość od osób tu przebywających, żeby komunikacja między nami była bezpieczna. Używamy maseczek, jeśli bezdomni mają jakieś wskazania - np. przeziębienia. Utrzymujemy w ogrzewalni wysoki poziom higieny
Caritas twierdzi, że sytuacja jest opanowana. Na razie działają też wszystkie jadłodajnie. Prowadzące je siostry zakonne zdecydowały się dalej wydawać posiłki bezdomnym.