To ciąg dalszy konfliktu między nim, a prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem. Choć sam Jaśkowiak przekonuje, że nie o politykę tu chodziło.
- To są kwestie merytoryczne, natomiast oczywiście, że taka duża aktywność polityczna ona często ma miejsce kosztem pracy zawodowej. Są takie sytuacje, kiedy trzeba się zastanowić: czy ja chcę być politykiem, czy ja chcę być menadżerem. Nie jest łatwo godzić te dwie funkcje - mówi Jacek Jaśkowiak.
To dzięki prezydentowi Poznania Bartosz Zawieja w 2017 roku dostał pracę w firmie wywożącej śmieci. Teraz ją stracił głosami członków rady nadzorczej, w której zasiada także Jacek Jaśkowiak. Miasto ma w firmie Remondis Sanitech Poznań prawie połowię udziałów. Bartosz Zawieja nie odbierał dziś telefonu od naszego reportera. Zostając wiceprezesem firmy złożył mandat radnego.
Jacek Jaśkowiak pytany dziś czy nowym wiceprezesem firmy Remondis będzie jego dotychczasowy asystent odpowiedział:
- Nie sądzę, aby Marcin Gołek był w najbliższym czasie w zarządzie Remondisu - mówił Jaśkowiak.
Do najostrzejszego sporu między Zawieją a prezydentem Poznania doszło przed wyborami. Wtedy politycy kłócili się o kształt list wyborczych. Zawieja chciał, aby do rady miasta kandydowała jego matka. To nie podobało się prezydentowi. Ostatecznie na listach Koalicji Obywatelskiej nie było Ewy Zawiei, która startowała z konkurecyjnego komitetu Jarosława Pucka.
Bartosz Zawieja stracił dziś pracę i nie jest już wiceprezesem spółki Remondis Sanitech Poznań.