O zwolnieniach w Philipsie - dłużej

Protestujący byli dobrze przygotowani, także na mróz. Przygotowano kilka przenośnych ogrzewaczy gazowych, a pikietujący mieli na sobie jednakowe kamizelki z napisem "protest". Wielu z nich trzymało transparenty. Większość z nazwiskami sędziego orzekającego w sprawie i prokuratora, który oskarżał senatora.
- Przyszliśmy, bo obawiamy się o swoją pracę ale i o uczciwość tego procesu. Chcemy aby niezawisły sąd podjął taką decyzję, żeby nie było wątpliwości, że proces i wyrok jest uczciwy - mówią protestujący.
Sędzia rozpoczynając rozprawę nie skomentował protestu przed sądem. Za to zdecydował, że nie można już rejestrować ani obrazu ani dźwięku podczas rozpraw. To pokłosie wyjaśnianej właśnie sprawy nagrań pilskich dziennikarzy, którzy nagrali wypowiedzi sędziego w czasie przerwy w rozprawie.
Akt oskarżenia przeciwko senatorowi zawiera 21 zarzutów, m.in korumpowanie urzędników Ministerstwa Finansów i sędziego Sądu Administracyjnego, bezprawne więzienie pracowników i stworzenie zagrożenia w środowisku naturalnym. Proces toczy się od kwietnia 2009 roku i powoli zbliża się ku końcowi.