Przybywa bezdomnych w Wielkopolsce

Pięć lat temu w Poznaniu było ich blisko 1030, teraz naliczono o 50 więcej. Jak powiedziała w "Porannym rozpoznaniu" Radia Poznań wicedyrektor poznańskiego MOPR, Anna Zając-Domżał, bezdomnych może być jeszcze więcej.

Ta tendencja wzrostowa też jest trochę obserwowana, ale co ciekawe, za każdym razem, kiedy przeprowadzamy to badanie, to w tym badaniu docieramy do mniejszej liczby osób, może dlatego, że ono odbywa się tylko w ten jeden dzień, bo na przykład w 2023 roku z pomocy MOPR właśnie z przesłanki kryzysu bezdomności skorzystało właśnie ponad 1350 osób.

W stolicy Wielkopolski żyje 19 ukraińskich bezdomnych. Nie są to jednak uchodźcy wojenni. Przybyło także osób po 20. roku życia, ale nadal to mniej niż 5 procent wszystkich opisanych w badaniu ludzi. Wśród bezdomnych jest też coraz więcej kobiet.

Przez pięć lat o ponad 30 procent wzrosła liczba bezdomnych w Kaliszu czy Koninie.

Jak powiedział nam rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania, Przemysław Piwecki, tylko w zeszłym roku poznaniacy wzywali strażników od bezdomnych 1832 razy. "Najczęściej zgłaszali śpiących na przystankach komunukacji miejskiej, w windach dla niepełnosprawnych, na ławkach parkowych i klatkach schodowych" - podsumował Piwecki.

W wyniku interwencji straży miejskiej 1235 bezdomnych przewieziono do ośrodka dla osób nietrzeźwych. 61 osób skorzystało z pomocy medycznej, a 55 osób przyjęło pomoc socjalną. Coraz więcej bezdomnych jest w innych wielkopolskich miastach. W Kaliszu przez pięć lat ta liczba wzrosła z 91 (90 mężczyzn i 1 kobieta) do 139 (126 mężczyzn i 13 kobiet), w Koninie z 99 (82 mężczyzn i 17 kobiet) do 130 (105 mężczyzn i 25 kobiet), w Gnieźnie z 75 do 100.

Mniej osób w kryzysie bezdomności niż pięć lat temu jest chociażby w Pile (ze 157 do 127), Ostrowie Wielkopolskim (z 59 do 56 osób) czy Nowym Tomyślu (z 5 do 4 osób).