Na placu budowy targowiska nikt nie udziela informacji o tym, co się stało. Kierownik budowy nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Dr Jaromir Dziel z powiatowego szpitala powiedział, że 18-latek nie miał szans na przeżycie. - Miał wielonarządowe obrażenia wewnętrzne. Był w stanie krytycznym. Dwukrotnie doszło do zatrzymania akcji serca - wyjaśnił.
Jego odzież wskazuje na to, że był to pracownik firmy, która buduje targowisko. Lekarz pogotowia powiedział, że chłopak został przygnieciony ciężką płytą. Na miejscu zdarzenia jest już prokuratura i policja. Trwa ustalanie szczegółów tragedii.
Rano doszło do innego wypadku, podczas prac remontowych, w Kaliszu - czytaj tutaj.