Na starcie pojawiło się wielu ojców wraz z synami czy córkami.
- Startuję razem z moimi najstarszymi córkami - Łucją i Gabrysią. Nasza drużyna nazywa się XDELOL, to jest "x", ja jestem "De", a to jest "lol". Mam piątkę dzieci, jest to ciężka praca, która dużo satysfakcji daje - mówił uczestnik gry.
- Tata jest kapitanem każdej drużyny, musi mieć ze sobą dziecko, ale w drużynie rządzi tata, to on podejmuje decyzje, on rozdziela zadania, ale też odpowiada za wynik końcowy - dodaje koordynator wydarzenia Elżbieta Majka ze Związku Dużych Rodzin Trzy Plus.
Uczestnicy gry musieli rozwiązywać zadania w parku na Cytadeli. Odwiedzali siedem punktów, gdzie między innymi obierali ziemniaki. Dla zwycięzców przygotowano atrakcyjne nagrody. Najlepszy ojciec dostanie garnitur uszyty na miarę, ufundowany przez wojewodę wielkopolskiego, a pozostali - tablety czy bezprzewodowe głośniki. Do gry miejskiej w Poznaniu zapisało się około 300 osób. Imprezie towarzyszył festyn rodzinny.