Obchody zorganizowały środowiska Gazety Polskiej. W tym roku, ze względów epidemicznych, ograniczono się do mszy świętej i symbolicznego złożenia kwiatów i zniczy.
Wojewoda Michał Zieliński powiedział Radiu Poznań, że bardzo dobrze pamięta ten dzień, kiedy rozbił się prezydencki samolot pod Smoleńskiem. - To była dla mnie informacja szokująca, którą potraktowałem z niedowierzaniem. Z każdą następną minutą dochodziło do mnie, że to prawda i to przerażało - powiedział wojewoda.
W tej katastrofie smoleńskiej zginął Prezydent świętej pamięci prof. Lech Kaczyński z małżonką, były Prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wiele osób szczególnie zasłużonych dla Polski. Dla nas wyznacznikiem jest ich testament, żebyśmy kontynuowali i wypełniali ich dzieło. To jest dla nas misją, którą powinniśmy wypełniać.
Wojewoda podkreślił też, że po katastrofie smoleńskiej, przez pierwszych kilka dni, nastąpiło zjednoczenie narodowe. - Później zaczęło to niestety pękać i porobiły się podziały, które są do tej pory bardzo duże. Polski naród, kiedy jest zjednoczony, jest narodem silnym. Powinniśmy do tego dążyć - podsumował Michał Zieliński.