Zasiadał na Stolicy Piotrowej w latach 1978-2005. Jego przesłanie odzwierciedlały słowa wypowiedziane na początku misji: "Nie lękajcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, otwórzcie drzwi jego zbawczej władzy". Podczas całego pontyfikatu i swoich licznych pielgrzymek niestrudzenie docierał do obszarów nędzy materialnej i głodu, a także tam, gdzie było łamane prawo do wolności i godnego życia.
Nawoływał do przestrzegania prawa każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Bronił rodziny przed współczesnymi zagrożeniami. W „Pamięci i tożsamości” pisał: „Utrzymuje się nadal legalna eksterminacja poczętych istnień ludzkich przed ich narodzeniem. Również i to jest eksterminacja zadecydowana przez demokratycznie wybrane parlamenty i postulowana w imię cywilizacyjnego postępu społeczeństw i całej ludzkości. Nie brak innych poważnych form naruszania prawa Bożego. Myślę na przykład o silnych naciskach Parlamentu Europejskiego, aby związki homoseksualne zostały uznane za inną postać rodziny, której przysługiwałoby również prawo adopcji. Można, a nawet trzeba się zapytać, czy tu nie działa również jakaś inna jeszcze „ideologia zła”, w pewnym sensie głębsza i ukryta, usiłująca wykorzystać nawet prawa człowieka przeciwko człowiekowi oraz przeciwko rodzinie.”
Już podczas uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II, wierni wołali "Santo subito", czyli "Święty natychmiast". Beatyfikacji papieża Polaka dokonał w 2011 roku Benedykt XVI, a kanonizacji - 27 kwietnia 2014 roku - papież Franciszek. Jan Paweł II jest uważany za orędownika Miłosierdzia Bożego. Poświęcił mu swoją encyklikę "Dives in Misericordia", a także ustanowił specjalne święto, obchodzone w II niedzielę wielkanocną. Podczas pielgrzymki do Polski w 2002 roku papież konsekrował sanktuarium w Łagiewnikach i wyraził nadzieję, że stanie się ono światowym centrum kultu miłosiernej miłości Boga.
W rocznicę śmierci polskiego świętego, wieczorem na czuwaniu spotkają się m.in mieszkańcy Gębarzewa koło Gniezna, którzy odwiedzą także miejsce gdzie papież Polak wylądował helikopterem podczas pierwszej pielgrzymki do Gniezna w 1997 roku.
Starsi mieszkańcy Gniezna pamietają jeszcze Karola Wojtyłę, który jako arcybiskup krakowski z relikwiami św. Stanisława brał udział w dorocznych odpustach ku czci św. Wojciecha. Inni przypominają pierwszą ( w 1979) i drugą ( w 1997) pielgrzymkę papieża do Gniezna.
-Był otwarty i chętnie rozmawiał z młodzieżą - filmowiec amator Bogusław Bielecki swoją niewielką kamerą nagrał m.in unikatowe fragmenty, kiedy w 1997 roku pod balkonem arcybiskupim z papieżem rozmawiała młodzież lednicka. Oficjalne kamery były już wtedy wyłączone.
- Papież uczył nas żyć ale także i umierać - wspomina arcybiskup gnieźnieński senior Henryk Muszyński. - Spotkałem pewną staruszkę, która powiedziała mi, że widząc jak umierał Jan Paweł II teraz sama nie boi się odejść, bo widzi, że to nie koniec.Ta śmierć jest początkiem.
Relikwie św. Jana Pawła II są przechowywane m.in w gnieźnieńskiej katedrze.
IAR + Rafał Muniak
Ciemny lud o niczym nie zapomni, bo do ludu tego nic nie dociera
i o niczym nie wie.
Kult jednostki to ma do siebie, że w kraju w którym istnieje
niewygodne fakty w oficjalnych mediach nie ukazuj się.
A opętani wyznawcy JP II takich mediów zazwyczaj zażywają.
No ok. Jest jeszcze Trwam i RM.
W młodości był półzawodowym aktorem krakowskiego Teatru Rapsodycznego.
Miał nieźle wyszkolony głos i spory talent aktorski.
Na jego intensywny monumentalny kabotynizm, jawny narcyzm, pełen pozerskich, patetycznych i teatralnych zagrań dały się nabrać miliony ludzi.
Jego przyjaźń z pedofilskim zwyrodnialcem i rozpustnikiem Marcialem Macielem Degollado oburzała i oburza cały postępowy i myślący świat.
O skrywaniu przez Niego pedofilii mówił Franciszek (papież) słowa JP II w czasie spotkania z przyszłym Benedyktem XVI przytaczając; „Schowajcie te papiery (pedofilii tyczące). Druga strona wygrała”.
Świat już dawno temu tego „Wielkiego Polaka” „rozgryzł”.
Polakom, a zwłaszcza tym okadzonym przychodzi to z trudnością.
Do niektórych (jak hetman, Jarock i im podobni) ta smutna prawda nie dociera i z pewnością nigdy nie dotrze, albowiem strach przed piekłem i otumaniająca moc kadzidła z wielką siłą na wyznawców działają.
Niedawno francuski „Le Monde” opublikował apel działaczek katolickich domagający się dekanonizacji tego „świętego”.
We włoskim mieście Riccione dokonano dekapitacji jego pomnika.
Zaczyna się.
Niezapomniane chwile.