Do wody weszli w klubie żeglarskim Kotwica, by po przepłynięciu 270 metrów zameldować się w komplecie na drugim brzegu, na plaży Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Przede wszystkim trzeba zacząć od pójścia do lekarza, żeby sprawdził jak krążenie, serce i cała reszta, bo to jest najważniejsze. Od tego trzeba zacząć, tak, że niech nikt nie próbuje chodzić sobie tak morsować bez wizyty u lekarza.
- tłumaczyli uczestnicy.
Przyjechaliśmy aż zza Warszawy z Ostrowi Mazowieckiej, pozdrawiamy wszystkich morsów.
- dodawali inni.
To jest wspólna inicjatywa Ośrodka Sportu i Rekreacji. No i taki pomysł wyszedł od Rogozińskich Morsów. Chcieli rozpocząć zlot Morsów pierwszy w tamtym roku. No i połączyliśmy to z przepłyaniem jeziora, bo są osoby, które uwielbiają przepływać jezioro, a są, takie które chcą się tylko zanurzyć. Tak, że połączyliśmy to wspólnie. No i już drugi raz organizujemy świąteczny zlot Morsów i przepływanie jeziora Rogoźno.
- mówi Zbigniew Chudzicki, koordynator do spraw sportu OSiR.
Zimowe pływanie zabezpieczało Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. O godzinie 16.00 150 morsów z całego kraju weszło wspólnie do jeziora z pochodniami i racami. Na kąpielach zabawa się nie kończy. Jest sauna, a w planach ognisko i zabawa do rana.