"Chcemy wyjść na ulicę, by pokazać, że nam się to nie podoba, nie podoba nam się też bierność polskiego rządu" – tłumaczy jeden z organizatorów protestu, członek „Samoobrony” Józef Kołos.
Prawdopodobnie dzisiaj zbierze się nasz komitet organizacyjny, który funkcjonuje już od wielu lat na potrzeby protestów, gdy rolnicy chcą pokazać swoje niezadowolenie. Bo ludzie teraz uwierzyli Donaldowi Tuskowi, uwierzyli Trzeciej Drodze i pytamy, co dalej? My zamierzamy protestować w Kosztowie, w gminie Wyrzysk na drodze krajowej nr 10. Będzie to tzw. protest pieszy, bez traktorów. Drugi protest odbędzie się również na drodze krajowej nr 10 na terenie Śmiłowa lub w okolicy hotelu Tarcza w Pile
- mówi Józef Kołos.
Protest w Kosztowie rozpocznie się w piątek około godziny 10.00. Jego uczestnicy będą blokować przejście dla pieszych. Część rolników zamierza też udać się do Poznania. Józef Kołos twierdzi, że z północnej Wielkopolski do stolicy województwa może przyjechać nawet kilkadziesiąt traktorów. Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak poinformował w niedzielę, że będzie postulował ograniczenie przewozu niektórych ukraińskich produktów do Polski.