Prawdopodobnie w weekend skradzione zostały leki z bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Michałkowie koło Ostrowa Wielkopolskiego. W tej sprawie zatrzymano jedną osobę. Policja nie zdradza szczegółów sprawy, bo trwa wyjaśnianie okoliczności.
W niedzielę funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o braku lekarstw w apteczce, którą posiada Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w bazie na lotnisku w Michałkowie. Do wyjaśnienia zatrzymano pracownika bazy.
AKTUALIZACJA GODZ. 14:46
Pracownik lotniczego pogotowia skradł leki zawierające morfinę ze swojej bazy, a cierpiącemu dziecku podał zamienniki. Brak środków narkotycznych w stacji lotniczej w Michałkowie koło Ostrowa zauważono w niedzielę. Według śledczych pracownik pogotowia nie tylko zabrał lekarstwa ale także podmienił inny lek przeciwbólowy.
- Podczas transportu medycznego wykonywanego przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ze szpitala w Kaliszu do szpitala w Łodzi naraził małoletnią pokrzywdzoną w ten sposób, że zastąpił substancje znajdującą się we fiolce nieustaloną substancją. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do przywłaszczenia 72 fiolek leków narkotycznych, nie przyznał się jednak do narażenia tego konkretnego dziecka - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
Złodziej usłyszał zarzut przywłaszczenia środków psychoaktywnych. 43-letni ratownik nie został aresztowany, ale ma zakaz wykonywania zawodu, dozór policji oraz poręczenie majątkowe. Za przywłaszczenie środków psychoaktywnych i narażenie zdrowa dziecka grozi mu do 5 lat więzienia.