Meler wyjaśnił w rozmowie z PAP, że policję o podejrzeniu spowodowania obrażeń u dziewczynki zawiadomili lekarze z kępińskiego szpitala. „Z uwagi na pogarszający się stan dziecka przewieziono je do szpitala o wyższym stopniu referencyjności w Poznaniu” – powiedział prokurator.
W sprawie został zabezpieczony medyczny materiał dowodowy w celu uzyskania opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej. Przesłuchano personel medyczny i sąsiadów rodziców dziecka.
„W tej chwili trwają przesłuchania rodziców dziewczynki. Decyzję o ewentualnych zarzutach będzie można przekazać we wtorek” - oświadczył. Sprawa ujrzała światło dzienne w sobotę wieczorem. 19-letnia kobieta przywiozła do szpitala w Kępnie dwumiesięczną córkę. Po jej zbadaniu lekarz zdecydował o przewiezieniu dziecka do szpitala w Ostrowie Wlkp., a stamtąd niemowlę przetransportowano karetką neonatologiczną do szpitala w Poznaniu na oddział neurochirurgiczny.
Stan zdrowia dziewczynki był na tyle poważny, że lekarze stwierdzili, że wymaga specjalistycznej opieki lekarskiej i zawiadomiono policję. Stwierdzono pęknięcie czaszki.
W związku z podejrzeniem możliwości popełnienia przestępstwa w niedzielę funkcjonariusze zatrzymali matkę i 30-letniego ojca – mieszkańców wsi k. Kępna.