Prace prowadzone na zlecenie miejskiej spółki "Lotnisko Leszno" rozpoczęły się od wyburzenia hali sportowej i łącznika. Hotel powstał w latach 60. Od blisko 6 lat stał pusty i niszczał - podkreśla prezes spółki Michał Graczyk.
Nie udało się nam przez te 6. lat działalności znaleźć chętnego na remont. Według wielu ekspertyz remont tego hotelu po prostu się nie opłaca. Nikt nie chce zaryzykować zainwestowania w ten obiekt ze względu na stęchliznę, którą bardzo czuć w środku. Hotel w ostatnich czasach służył jako miejsce eksploracji dla miłośników, poszukiwaczy przygód. Nie chcieliśmy, by komuś coś się stało. I stwierdziliśmy, że nadszedł czas napisania na nowo historii tego miejsca na naszym lotnisku.
- dodaje Graczyk.
Z hotelu zostanie jedynie charakterystyczna dla leszczyńskiego lotniska wieża kontroli lotów. Trzy lata temu spółka prowadziło wstępne rozmowy z inwestorem, który był zainteresowany wybudowaniem hotelu na prawie 130 miejsc, z zapleczem konferencyjnym i SPA. Jednak inwestycja nie doszła do skutku.
Michał Graczyk nie wyklucza, że w miejscu wyburzonego hotelu powstanie Leszczyńskie Centrum Przyszłości Lotnictwa.