Biegli powołani przez policję ustalą przyczyny nocnego pożaru. Doszczętnie spłonęła hala magazynowa. W środku działała Jump Arena z dziesiątkami trampolin oraz magazyn artykułów spożywczych - między innymi herbaty.
W momencie wybuchu ognia w środku nie było już nikogo. Teren był ogrodzony. - Strażacy, którzy po godz. 22.00 byli na miejscu, musieli wyważyć ogrodzenie - mówi rzecznik wielkopolskiej straży Sławomir Brandt.
Ogień nad halą był widoczny z daleka. Panowało ogromne zadymienie, strażacy musieli pracować w maskach tlenowych. Gaszenie pożaru utrudniały metalowe ściany budynku. Trzeba było je odginać, by dotrzeć z wodą do miejsc objętych pożarem.
Strażacy nie mają informacji, czy hala była ubezpieczona. Na pewno nie nadaje się do użytkowania. Zawalił się dach, uszkodzone są ściany i konstrukcja. - Bierzemy pod uwagę różne przyczyny powstania ognia, także podpalenie - dodaje Sławomir Brandt.
Magda Konieczna/mk
fot. Grzegorz Ługawiak, Michał Karpiński - swiatmoimokiem