Wielkopolska słynie z rozsądku - mówił w Turku Rafał Trzaskowski

ROD Chudoby to jeden z trzech ogrodów stanowiących duży kompleks działek niedaleko śremskiej Fary.
W sobotę do 71-letniego działkowca przyszli członkowie zarządu, by wręczyć mu oficjalne pismo. Podchmielony, jak się później okazało, senior najpierw ich zwyzywał, potem poszedł do altany, skąd wyniósł pistolet i zaczął strzelać. Zarząd rzucił się do ucieczki, wzywając innych działkowców do ukrycia się. Przyjechali antyterroryści, obezwładnili rewolwerowca i stwierdzili, że jego bron to straszak.
Co było w piśmie, które tak zdenerwowało 71 latka? Nie wiadomo, bowiem zarząd ROD podjął decyzję, że nie będzie się wypowiadać w tej sprawie.
Były prezes jednego z ogrodów działkowych, który chce pozostać anonimowy mówi, że wbrew pozorom, działkowcy to nie są całkowicie spokojni ludzie, a on sam został zaatakowany siekierą.
Wspólnota działkowców ma tylko jedną możliwość ukarania działkowca - wypowiedzenie umowy działkowej.
W praktyce zdarza się to niezmiernie rzadko. Działkowiec odpowie za groźby karalne, za co można na trzy lata zamienić działkę na więzienny spacerniak.