Lech Poznań powinien płacić miastu stały czynsz oraz część zysków z tzw. dni meczowych. Przedstawiciel klubu Bartosz Skwiercz nie chce na razie powiedzieć czego dokładnie ma dotyczyć zmiana umowy z miastem wyjaśnia jednak, że klub chce dostosować umowę do obecnych warunków rynkowych m.in. spowolnienia gospodarczego.
Obydwie strony, czyli klub i miasto chcą powołać zespół negocjacyjny. Miasto będzie rozmawiać - zapewnia wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski. Miasto wychodzi z założenia, że lepszy rydz niż nic. Urzędnicy boją się bowiem, że innej firmy do zarządzania obiektem przy ul. Bułgarskiej nie znajdą. A samo miasto nie chce dopłacać do Stadionu Miejskiego. na razie nie wiadomo, kiedy zaczną się negocjacje.