W zeszłym tygodniu rada uchwaliła zmiany w planie przestrzennym umożliwiające zabudowę działki graniczącej z Wielkopolskim Parku Narodowym.
"Nie podoba nam się ten pomysł ze względów ekonomicznych, społecznych i krajobrazowych" – tłumaczy organizatorka protestu, Joanna Bor-Gaweł.
Powstaje to bezpośrednio przy linii parku narodowego. Bez wcześniej zaplanowanej infrastruktury dla tego typu przedsięwzięć. Nie ma tam odpowiedniego dojazdu. Z mojego punktu widzenia bardzo zaburzy to estetykę tego typu miejsca, ponieważ budynki, które powstały wcześniej w pobliżu miały bardzo restrykcyjne zasady w planie zagospodarowania przestrzennego i nie mogły powstawać budowle takie, jakie by chciał każdy Kowalski
- tłumaczy Joanna Bor-Gaweł.
Chodzi o pobliskie osiedle domów jednorodzinnych w okolicy jeziora Lipna. Na działce będącej dotychczas użytkiem rolnym ma powstać zabudowa wielorodzinna. Władze gminy przyznają, że inwestycja wiąże się ze zwiększeniem ruchu, ale zapewniają jednocześnie o stosunkowo niewielkim zagęszczeniu planowanych budynków.
Jeden dom ma mierzyć maksymalnie 10 metrów i przypadać na około 2,5 tysiąca metrów kwadratowych działki. Nowe osiedle od parku ma oddzielać też hektarowy pas zieleni.
Protest przed Urzędem Miasta Stęszewa zaplanowano na godzinę 12 w sobotę 6 listopada. Na miejscu będzie można podpisać też petycję skierowaną do wojewody wielkopolskiego. Jako organ wyższej instancji może on uchylić uchwałę miejskiej rady. Mieszkańcy wskazują w piśmie, że nowy plan zagospodarowania przestrzennego jest niezgodny ze studium uwarunkowań i kierunków przestrzennych.