To nie obowiązek, ale zachęta dla wiernych do podjęcia wyzwania, które można ofiarować w jakiejś intencji lub potraktować jako rozwój duchowości.
Tegoroczny sierpień jest wyjątkowy. Polska jest niepodległa od stu lat. I to właśnie sto dni wstrzemięźliwości proponuje Kościół. Wyzwanie rozpoczyna się w sobotę i potrwa do 11 listopada. Niepijący alkoholicy ostrzegają, że ta choroba może dotknąć każdego.
Jak dodają panowie, uzależnienie od używek to jedyna choroba, którą wyleczyć można jedynie własną silną wolą.
---
Biskup Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Episkopatu Polski, zwraca uwagę, że około milion Polaków jest uzależnionych od alkoholu.
- Kolejne trzy miliony pije tak, że rujnuje swoje zdrowie - mówi biskup Tadeusz Bronakowski.
Jak dodaje, ludzie często nie zdają sobie sprawy ze skali tego problemu w naszym społeczeństwie, dopóki nie dotknie on osób z najbliższego otoczenia.
Specjalistka terapii uzależnień z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Magdalena Smaś - Myszczyszyn zwraca uwagę, że w ślad za podjęciem studniowej abstynencji musi iść dłuższa, organiczna praca.
- Alkoholizm jest chorobą, a trzeźwienie - procesem zmian w nas samych - wyjaśnia.
Przy okazji apelu o sto dni abstynencji Zespół Apostolstwa Trzeźwości Episkopatu Polski zwraca uwagę, że nadużywanie alkoholu uniemożliwia osiągniecie wielu ważnych zamierzeń: poprawy bezpieczeństwa państwa i rodzin, rozwoju gospodarczego, dbanie o stan zdrowia. Kościół Katolicki od lat postuluje ograniczenie ilości punktów sprzedaży alkoholu oraz zmniejszenie ilości reklam alkoholu. Kolejne propozycje to podwyższenie wieku dostępu do alkoholu i podniesienie jego ceny.
Sandra Soluk/ IAR