Według dziennika, szybkie pociągi jadące z Warszawy przez Łódź do Poznania i Wrocławia z prędkością 320 km/h będą mogły zarówno omijać mniejsze miasta, zapewniając krótszy czas przejazdu pomiędzy aglomeracjami, jak i do nich zjechać, by następnie wrócić na linię kolei dużych prędkości (KDP).
"Według prezesa CPK Filipa Czernickiego proponowane rozwiązanie oparte jest na modelach KDP w zachodniej Europie, a lokalne stacje będą mogły stać się przesiadkowymi hubami, pozwalającymi podróżnym zmienić ekspres na pociąg regionalny, autobus czy prywatny samochód. Jednak o wykorzystaniu takiej możliwości decydować będą względy biznesowe. Spółka CPK wybuduje nową infrastrukturę kolejową, stwarzając dogodne warunki do prowadzenia ruchu" - czytamy w gazecie.
To ile pociągów pasażerskich będzie zatrzymywać się w Sieradzu czy Kaliszu, będzie zależało od organizatorów transportu i od decyzji przewoźników pasażerskich
- powiedział "Rz" pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek.
Gazeta wskazała, że PKP InterCity nie chce komentować planów spółki CPK. Zdaniem natomiast ekspertów, jeśli kolej dużych prędkości ma spełniać oczekiwania, liczbę zatrzymań pociągów należy ograniczać.