"Swarzędz żąda dostępu do morza". Mieszkaniec ma dość życia przy zalanej drodze

Mężczyzna porównuje gminę do "krainy tysiąca jezior".

Na przykład takim akwenem wodnym jest ulica Białowieska w Kruszewni, na której się znajdujemy i bardzo często musimy wyciągać samochody, ponieważ według Map Google jest to droga przejezdna, tylko że na przykład Skoda Fabia nie jest przystosowana do zanurzenia o głębokości 50 centymetrów. Mój sąsiad akurat zanurzył Oktawię, był wyciągany, ale już więcej nie próbuje

- mówi Tomasz Rybarczyk.

Białowieska to nieutwardzona droga gminna. Według mieszkańców, jest zalana co najmniej od miesiąca. Problem mają jednak przede wszystkim przyjezdni, którzy nie znają okolicy i ryzykują wjechanie w wodę.

Wiceburmistrz Swarzędza Grzegorz Taterka odpowiada, że mieszkaniec pokazuje tylko część drogi, a do osiedla można dojechać.

Część drogi nieutwardzonej, która w tej chwili nie prowadzi do żadnego dojazdu, żadnego osiedla, jest to droga przez pola, która również będzie utwardzona. Ulica Białowieska, w części utwardzona płytami betonowymi do wjazdu na osiedle, do ulicy Husarskiej, została wykonana dlatego, że taki warunek został postawiony deweloperowi

- mówi Grzegorz Taterka.

Problem nie dotyczy jednak jednej ulicy. Duże rozlewisko zalewa także prywatną ulicę Bałkańską. Wodę musieli odpompować strażacy, ale dostęp do posesji i tak jest utrudniony. Wiceburmistrz Grzegorz Taterka przekonuje, że może to być efekt zakłócenia drenu przez pobliskie inwestycje. Urząd ma zbadać sprawę przy okazji planowanych pracach przy drodze.

Według władz Swarzędza, akcja ma charakter polityczny, a mieszkaniec chce starać się o mandat radnego gminy. Tomasz Rybarczyk odpowiada, że to samorząd dopuszcza budowę osiedli w miejscach bez odpowiednich dróg.