Na pomysł nadania drzewom patronów wpadł sołtys Żernik Daniel Kulza.
Marzyło mi się, żeby wszystkie drzewa, które są w naszym sołectwie, miały swoje imię
- podkreślił.
Bronisław Mazur niczym szczególnym w historii Żernik się nie wyróżnił, a wybrany został na patrona drzewa z powodu imienia. Pod wiązem chętnie gromadzili się mieszkańcy.
Uwielbiali sobie tam posiedzieć i wyciągnąć sobie tak zwanego "bronka", czyli to piwko
- wspominał.
Dwa lata temu natychmiast po nadaniu imienia drzewo uschło.
Dosłownie po przypięciu tabliczki, "Pomnik Przyrody" po tygodniu już było widać dosłownie, że drzewo umiera. Wiązy wcześniej czy później wyginą
- mówiła doktor Marta Kujawska z Instytutu Dendrologii PAN.
Na początku wieku XX pojawiła się choroba nazywana holenderską chorobą wiązów
- zaznaczyła.
Wiązy są piękne, majestatyczne i trochę straszne, przyznaje doktor Marta Kujawska i przypomina jeden z najsłynniejszych filmowych horrorów Koszmar z ulicy wiązów.
Bronisław z Żernik czeka na wycięcie. Rada gminy Kórnik odebrała mu status pomnika przyrody. Drzewo stanowi zagrożenie.