Po raz pierwszy kongres odbywa się w Polsce. - Robimy wszystko, by chore dzieci nie czuły się wykluczone - mówi dyrektor szkoły w Klinice przy Szpitalnej w Poznaniu Beata Łukomska.
- Często sobie po prostu nie zdajemy sprawy z tego, że jeżeli rodzina dowiaduje się o chorobie swojego dziecka w sposób nagły - bo najczęściej tak jest i nie jest to grypa, która za chwilę nam przejdzie - to z tym się wiążą różne sytuacje, z którymi trzeba sobie poradzić. Z leczeniem, organizacją dnia, czasami z wykluczeniem z pracy. Na pewno jest to taki zakres trudnej sytuacji, która powoduje, że z tego dotychczasowego, normalnego życia, jesteśmy wykluczeni - dodaje.
Podczas konferencji nauczyciele wymieniają się doświadczeniami i pomysłami, które z powodzeniem udało się realizować w danym kraju.
- Nauczyciele w szkołach szpitalnych są przygotowani na to, że dzieci są chore i są na różnych poziomach wysiłkowych. Co oznacza, że pewne rzeczy możemy na jednym poziomie zrobić, na innym nie. Dlatego tak ważna jest ścisła współpraca z lekarzami, pielęgniarkami, by wiedzieć, co się dzieje z dzieckiem w danym momencie i co możemy mu zaproponować - mówi prezes Fundacji Edukadis Katarzyna Wiłucka-Haczkowska.
W Polsce dziecko od 9. dnia pobytu w szpitalu musi być objęte edukacją. W szpitalnej szkole mały pacjent może: zakończyć rok nauki, napisać egzaminy, a nawet przystąpić do konkursów przedmiotowych. Tylko w Poznaniu zajęcia szkolne nauczyciele prowadzą w czterech szpitalach.