Pierwszego maja, na zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego przyjadą do Warszawy przedstawiciele krajów Europy środkowo-wschodniej, półwyspu bałkańskiego oraz Malty, które dołaczyły do struktur europejskich w latach 2004 – 2013.
- Wprawdzie w Unii jesteśmy dopiero 15 lat, ale w Europie byliśmy i jesteśmy od zawsze. To jest nasze miejsce, to jest nasz dom. My jesteśmy zwolennikami głębokiej reformy Unii, odwoływania się do głosów społeczeństw, suwerennych praw w zakresie kompetencji nieprzekazanych na forum unijne. My jesteśmy zwolennikami zwiększania głosu i znaczenia parlamentów narodowych w procesie stanowienia unijnego prawa. Jesteśmy wreszcie zwolennikami tego, żeby Unia Europejska prowadziła odpowiedzialną politykę migracyjną i to już się dzieje. Głos Grupy Wyszehradzkiej, po początkowym okresie błędów, został wreszcie wysłuchany – mówił wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
Szynkowski vel Sęk odniósł się także do słów Marcina Bosackiego, kandydata Koalicji Europejskiej z poznańskiej listy, byłego ambasadora w Kanadzie, jakoby Polska miała być „małym Kaziem, który krzyczy i płacze na forum międzynarodowym, a nikt go nie słucha".
- Taka ocena jest nieodpowiedzialna i mało uzasadniona - mówi Szymon Szynkowski i dodaje, że być może za czasów kiedy Bosacki był ambasadorem mógł mieć wrażenie, że Polska jest marginalizowana na forum międzynarodowym. Obecnie, zdaniem wiceministra Szynkowskiego, mamy partnerskie relacje z innymi krajami.