Jak podkreśliła Magdalena Biejat, Polacy płacą największe odsetki w Europie.
Banki nadal będą zarabiały na czysto. Jeszcze raz powtórzę, oni zarobili rok do roku w zeszłym roku 42 miliardy złotych. Po obniżeniu tych marż nadal zarobią kilkanaście miliardów złotych. To są naprawdę ogromne pieniądze, z którymi z nikim się dzisiaj nie dzielą, i to są pieniądze, które powinny zostać w kieszeni obywateli, żeby młodzi ludzie mogli odłożyć pieniądze, zaoszczędzić na czarną godzinę.
Jak wyliczyła kandydatka Nowej Lewicy, biorąc dziś kredyt na 460 tysięcy złotych, trzeba oddać bankowi 1 milion 200 tysięcy złotych.
To jest złodziejstwo. Tego nie da się nazwać inaczej
- oceniła Magdalena Biejat.
Większe nakłady na budownictwo społeczne
Zapytana, czy obniżenie oprocentowania kredytów nie podniosłoby popytu i tym samym cen mieszkań, wicemarszałek senatu zasugerowała jednoczesne zwiększenie nakładów na budownictwo społeczne.
Magdalena Biejat zapowiedziała, że nawet jeśli nie wygra wyborów prezydenckich, i tak będzie starała się doprowadzić do zrealizowania swoich postulatów dotyczących mieszkalnictwa.