Od 2013 roku samorządy wspólnie ogłaszały przetargi na odbiór śmieci. Teraz poznańscy radni zdecydowali o opuszczeniu GOAP-u, bo według wyliczeń prezydenckich urzędników mieszkańcy stolicy Wielkopolski dopłacają do odbioru śmieci w okolicznych gminach.
"Dane wskazują na to, że dalsze funkcjonowanie związku międzygminnego jest mocno wątpliwe, ale decyzje co dalej jeszcze nie zapadły" - mówi wójt podpoznańskiego Czerwonaka Marcin Wojtkowiak.
Na tym etapie nie wykluczamy żadnego rozwiązania, natomiast rzeczywiście jest to jedna z istotniejszych opcji, by związek uległ rozwiązaniu i docelowo likwidacji. Jeśli odchodzi Poznań, to my też musimy wziąć na siebie zobowiązania, które powstały, a które musielibyśmy uregulować.
Wójt Czerwonaka podkreśla, że jego gmina w ostatnich latach ma dobre doświadczenia dotyczące współpracy z Poznaniem.
Teraz jesteśmy negatywnie zaskoczeni, rozumiemy przesłanki, natomiast ubolewamy nad tym, że interes ekonomiczny przeważył nad pewną solidarnością, która do tej pory bardzo dobrze funkcjonowała
- dodaje Marcin Wojtkowiak.
W piątek wójtowie i burmistrzowie gmin skupionych w związku GOAP zamierzają się spotkać i rozmawiać o tym, jak teraz powinien wyglądać wywóz odpadów.