Z niewiadomych przyczyn manewrował on na torach za ulicą Sportową w Środzie Wlkp. Policja szuka świadków zdarzenia. Skutki czyjegoś rajdu po torach opisuje prezes stowarzyszenia Bana, operator ciuchci, Arkadiusz Kaczmarek.
Oderwanie przytwierdzeń szyn od podkładów, przestawienie prześwitu torowiska, no i w związku z tym pociągi nie mogły tym torowiskiem kursować.
Kaczmarek jest niemal pewien, że tych zniszczeń dokonała ciężka maszyna budowlana. Może zbłądził tu operator koparki z pobliskiej budowy – pytamy na placu budowy nowego stadionu. - To na pewno nie od nas. Na pewno ani ja, ani inni koledzy z firmy nie żużlowali po torach – zapewnił naszego reportera jeden z operatorów ciężkiego sprzętu, wskazany przez pozostałych jako szef. Mężczyzna zasugerował, że mógł tam zbłądzić pojazd wożący buraki do średzkiej cukrowni.
Stowarzyszenie Bana szacuje straty na 11 tys. złotych. Z pomocą powiatu tory naprawiło w trzy dni i jedną noc, bo chciało zdążyć z kursami mikołajkowymi dla dzieci. A jeżeli ktoś widział dziwne manewry pojazdu na torach ciuchci – proszony jest o kontakt z policją. Mogło do tego dojść pomiędzy 29 listopada i 1 grudnia.