Francuz Herve Renard to szkoleniowiec, który swoją karierę zbudował głównie w Afryce. Prowadząc reprezentacje Zambii i Wybrzeża Kości Słoniowej wygrywał mistrzostwo Czarnego Lądu. Selekcjonerem Arabii Saudyjskiej jest od 2019 roku i pierwszy mecz na mundialu w Katarze, wygrany z Argentyną 2:1 pokazał, że skutecznie wcielił swoją filozofię gry.
Polką była babcia Renarda, nazwisko - Kamińska, która w 1939 roku uciekła do Francji z Poznania. Była już w ciąży z matką trenera, ale jego dziadek został w Polsce i słuch o nim zaginął. Babcia Kamińska już nie żyje, a Renard pamięta, że po francusku mówiła z charakterystycznym akcentem.
On i jego matka po polsku nie mówią, ale chętnie przyznają się do pochodzenia. W wywiadzie dla Sportowych Faktów powiedział, że chciałby, żeby jego matka mecz z Polską obejrzała z trybun, a po losowaniu mundialowych grup przyznał, że chętnie w przyszłości poprowadziłby reprezentację Polski. Na razie się na to nie zanosi, bowiem niedawno przedłużył kontrakt z Saudyjczykami do 2027 roku.