W weekend budowlańcy skuli beton, który położyli w ubiegłym roku. Okazało się, że na nowym torowisku już są wybrzuszenia. Ekipy budowlane pracowały w weekend i dzisiaj miały chyba wolne, bo na placu budowy było zaledwie kilkanaście osób. Wybrzuszenia pojawiły się na torowisku, beton został skruszony i czeka na wywiezienie. Miejskie służby traktują zdarzenie jako awarię.
Mieszkańcy okolicy mówią, że mają już dość, bo remont od wielu miesięcy utrudnia im życie, są problemy z dojazdem komunikacją miejską i samochodami, a na placu budowy niewiele się dzieje.
Radio Merkury dowiedziało się, że na hiszpańską firmę, która remontuje ulicę Dąbrowskiego, nie nałożono jeszcze żadnej kary. Prace miały zakończyć się jesienią ubiegłego roku. Prezes miejskiej spółki odpowiedzialnej za remont Paweł Śledziejowski mówi, że zgodnie z aneksowaną umową firma do 18 lutego powinna zakończyć prace. Ten termin jest nierealny.
Zdaniem Śledziejowskiego, prace mogą zakończyć się na przełomie marca i kwietnia. Ubiegłoroczny termin został przesunięty, bo były błędy w projekcie. Teraz jednak prezes miejskiej spółki nie jest zadowolony z tempa prac. - Zaangażowanie wykonawcy jest absolutnie niewystarczające. Dajemy temu wyraz w wystąpieniach do wykonawcy, niestety po drugiej stronie nie widzimy reakcji, raczej uzyskujemy odpowiedź, że nie można tego zrobić inaczej - mówi.
Dziś kierownik budowy ze strony hiszpańskiej firmy był w siedzibie miejskiej spółki nadzorującej remont. Po spotkaniu z miejskimi urzędnikami nie chciał rozmawiać z naszym reporterem. Firma z hiszpańskiego Bilbao wygrała przetarg na remont ul. Dąbrowskiego. Zaoferowała najniższą cenę remontu.
Adam Michalkiewicz/szym
Najlepszym przykładem jest most dworcowy i kuriozalne przejście dla pieszych studentów na zwolnionych obrotach i bezrobotnych błąkających się po mieście... a sznur aut z rodzinami w środku stoi w korku na moście dworcowym.
Ale co tam niech ten bajzel trwa bo już niedługo połowa kadencji i wylot będzie przynajmniej z hukiem.
Kolejna kwestia to fatalna organizacja ruchu. W ZDM chyba nikt nie rozumie, że zwężanie dróg do jednego pasa powoduje wielkie korki - moim zdaniem nadrzędnym celem powinno być maksymalnie szybkie udrożnienie tego odcinka. A tego nie widać. Za to widać dziury psujące zawieszenie. Ciekawe komu można przesłać fakturę za wcześniejszą wizytę w warsztacie, która zapewne niebawem nastąpi.
Widać też codziennie stojącą dwójkę policjantów przy tym skrzyżowaniu, którzy zazwyczaj się nudzą. Nie wiem kto ich tam wysyła za pieniądze podatników, ale to wyjątkowo nietrafiona decyzja.
Mnie za takie wymienione błędy wyrzucono by pewnie z pracy lub dostałbym mocno po kieszeni. A czy urzędnicy poniosą jakieś konsekwencje?!!!
A dzisiaj np taka Wybiórcza rozpisuje się n/t Wildy gdzie wizerunkowo jest równia pochyła bo z dzielnicy robotniczej zrobiła się dzielnicą studentów-przybyszów (ceny najmu najniższe w centrum)
A to że coraz większy bajzel jest na Kaponierze i Dąbrowskiego tej zapyziałej gazety wcale nie obchodzi.