Jak przekazała nam rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Iwona Cieślik, wbrew wcześniejszym doniesieniom, uczelnia chce odnowić dwa pozostałe obiekty.
Są niestety w takim stanie, że wymagają gruntownego remontu, ze względu na zarówno względy bezpieczeństwa, dostosowanie do przepisów, ale też standardów jakie byłyby wymagane, żeby można wprowadzić je ponownie do użytku. A na to niestety potrzeba bardzo dużych środków, których jako uniwersytet w tej chwili nie posiadamy, ale nie wykluczamy, że takie środki pozyskamy
- mówi Iwona Cieślik.
Uczelnia rozważa wykorzystanie budynków do innych celów. Miejsc dla studentów ma wystarczająco dużo w działających obecnie akademikach. Uniwersytet Przyrodniczy może próbować zdobyć pieniądze z programu dla budownictwa komunalnego, tak jak zamierza to zrobić UAM w przypadku akademika "Jowita".
Dwa sprzedane wcześniej domy studenckie miały być zburzone przez dewelopera. Prace wstrzymano po protestach mieszkańców i decyzji konserwatora zabytków. Obecnie trwa postępowanie w sprawie wpisania całego kompleksu do rejestru zabytków. Pozytywna decyzja może dodatkowo podnieść koszty planowanego przez uczelnię remontu dwóch niesprzedanych budynków.