Dyżurny konińskiej policji otrzymał zgłoszenie, że pijany kierowca jedzie autobusem po mieście. Za autobusem podążał świadek zdarzenia.
Kierowca "pilotował" autobus aż do Wieży Ciśnień przy dworcu PKP, gdzie z autobusu wysiadło i zaczęło uciekać dwóch mężczyzn. Zanim na miejsce dotarli policjanci - jednego z nich zatrzymał 22-letni mieszkaniec Konina, który jechał za autobusem. Drugiego na Zatorzu zatrzymali mundurowi.
Sprawcy, to mieszkańcy Konina w wieku 18 i 19 lat. Autobusem najprawdopodobniej kierował młodszy z nich, który nie dość, że nie miał do tego uprawnień, to prowadził pod wpływem alkoholu. Obydwaj trafili do policyjnego aresztu pod zarzutem krótkotrwałego użycia pojazdu i porzucenia go w stanie uszkodzonym, ponieważ uderzyli w barierę ochronną i uszkodzili karoserię pojazdu. Przyznali się do winy i wyrazili gotowość dobrowolnegopoddania się karze.
Grozi im po 8 lat więzienia, młodszy odpowiadać może dodatkowo za jazdę bez uprawnień i na podwójnym gazie.